Politykiem jestem sobie
zatem z gęby szmatę zrobię
mam sumienie nienachalne
i standardy dwa moralne
Wiem też jak podburzać grupę
albo komu włazić w dupę
z religijnej drżę gorączki
lecz klejące miewam rączki
Choć z kolegą w jednej ławie
chętnie nogę mu podstawię
bo cóż warte są maniery
gdy po trupach do kariery
bez wahania w słusznej sprawie
i przed pluton go postawię
bo me motto brzmi od teraz
Ja! Divide et impera!
wtorek, 11 grudnia 2018
czwartek, 1 listopada 2018
Niepokój w świecy blasku
Te niepokoju mgnienia
w nocnym świecy migocie
że niby od niechcenia
a jednak łapię w locie
Czasu żem zakładnikiem
choć ręce wciąż gorące
przeto są losów wynikiem
minuty spływające
Ile cię jeszcze usłyszę
Życie donośne i drżące
nim odpłyniemy w ciszę
tam gdzie nie świeci słońce...
niedziela, 21 października 2018
Wszystkomiejcy
Nikt mi nie powie ile to wszystko
Oddech, uśmiechy, powieki drżenie
Być albo nie być, tutaj i teraz
Forsy i władzy, seksu pragnienie
Ile to wszystko, któż z Was odpowie
Każdy przelicza we własnym sercu
Chociaż rachunki robimy w głowie
Wciąż nie ogarnia umysł wykresu
Okruchy sekund, wyrwane chwile
Rodzi się w głowie myśl niezbyt wielka
Że chyba wcale się nie pomylę
Mieć w życiu wszystko, to bagatelka
poniedziałek, 8 października 2018
Japonie, Węgry, Dubaje... i inne cudne kraje
Nie chcę mieć tu Bawarii
w krótkich skórzanych gatkach
wolę otwartą głowę
jak mnie uczyła Matka
W drugą Szwajcarię nad Wisłą
też nikt im nie uwierzy
mają z nią tyle wspólnego
że każdy krzyżem leży
Dubaju także nie będzie
paliwo tam za tanie
a bez złodziejskiej akcyzy
nie starczy na ludzi dymanie
Więc szczerze Wam tu powiem
choć bez nadziei w oku
jedyne czego dziś pragnę
by dali mi święty spokój
w krótkich skórzanych gatkach
wolę otwartą głowę
jak mnie uczyła Matka
W drugą Szwajcarię nad Wisłą
też nikt im nie uwierzy
mają z nią tyle wspólnego
że każdy krzyżem leży
Dubaju także nie będzie
paliwo tam za tanie
a bez złodziejskiej akcyzy
nie starczy na ludzi dymanie
Więc szczerze Wam tu powiem
choć bez nadziei w oku
jedyne czego dziś pragnę
by dali mi święty spokój
Diabeł
Diabeł nam towarzyszy
już od najmłodszych lat
Dorasta razem z Tobą
Bywa Ci niczym brat
I nie ma czarcich rogów
jak byle kreatura
Lecz w sercu gniazdo mości
Twej duszy czarna dziura
Przez którą się ulewa
zła rzeka, tak prawdziwa
Zawsze zatem pamiętaj
Każdy z Nas diabłem bywa
już od najmłodszych lat
Dorasta razem z Tobą
Bywa Ci niczym brat
I nie ma czarcich rogów
jak byle kreatura
Lecz w sercu gniazdo mości
Twej duszy czarna dziura
Przez którą się ulewa
zła rzeka, tak prawdziwa
Zawsze zatem pamiętaj
Każdy z Nas diabłem bywa
piątek, 17 sierpnia 2018
Olać dwie dychy...
Dziś przeczytałem, że restauracja w moim mieście, kasuje 20 zł za toaletę. Taki komentarz na szybko.
Siku kupa, kupa siku
i dwie dyszki na stoliku
jak się trafią nam biedaki
to niech idą sobie w krzaki
byś szedł człeku z krzywą miną
chłonąc miasta woń z uryną
po co czyste nam ulice
malowane kamienice
po cóż wszystko to kolego
dokąd pójść masz za potrzebą?
Siku kupa, kupa siku
i dwie dyszki na stoliku
jak się trafią nam biedaki
to niech idą sobie w krzaki
byś szedł człeku z krzywą miną
chłonąc miasta woń z uryną
po co czyste nam ulice
malowane kamienice
po cóż wszystko to kolego
dokąd pójść masz za potrzebą?
środa, 8 sierpnia 2018
Memento mori
Pamiętaj o śmierci
Wykorzystaj tę chwilę
Przeżyj swoje pięć minut
Tak radośnie i mile
Wśród miłości i picia
Hedonista dla życia
Raj poświęci bez żalu
Wyjdzie z tego lokalu
Zabawowo pobieży
Jako człek całkiem świeży
Niechaj życia używa
Czas mu mile uplywa
Nie pamiętaj o śmierci
Choć już życia trzy ćwierci
Gdy się wreszcie pojawi
To z uśmiechem się stawi
I Piotrowi odpowie
To co ma na wątrobie
Karku przed nim nie zgina
Nawet tu fason trzyma
Żyłem zawsze radością
Tańcem, winem, miłością
Zanim tutaj przybyłem
Wszystko w życiu przeżyłem..
Wykorzystaj tę chwilę
Przeżyj swoje pięć minut
Tak radośnie i mile
Wśród miłości i picia
Hedonista dla życia
Raj poświęci bez żalu
Wyjdzie z tego lokalu
Zabawowo pobieży
Jako człek całkiem świeży
Niechaj życia używa
Czas mu mile uplywa
Nie pamiętaj o śmierci
Choć już życia trzy ćwierci
Gdy się wreszcie pojawi
To z uśmiechem się stawi
I Piotrowi odpowie
To co ma na wątrobie
Karku przed nim nie zgina
Nawet tu fason trzyma
Żyłem zawsze radością
Tańcem, winem, miłością
Zanim tutaj przybyłem
Wszystko w życiu przeżyłem..
Gruppen
Do bani jest seks grupowy
Bo zawsze ktoś ma ból głowy
Komuś tam sprzęcik nie stroi
Inna ciemności się boi
I światło zgasić każe
Gdy po omacku łażę
Problemów z tego bez liku
Zamiast ekstazy krzyku
Wpadam na mebli mnóstwo
Oj chyba stłukłem lustro
Piszczel obiłem o fotel
Chromolę taką robotę
Gdy wreszcie mi się udało
To się wnet okazało
Że zamiast namiętnej baby
Męskie chwyciłem poślady
Tak myślę całkiem szczerze
Że mnie ten seks nie bierze
Bo zawsze ktoś ma ból głowy
Komuś tam sprzęcik nie stroi
Inna ciemności się boi
I światło zgasić każe
Gdy po omacku łażę
Problemów z tego bez liku
Zamiast ekstazy krzyku
Wpadam na mebli mnóstwo
Oj chyba stłukłem lustro
Piszczel obiłem o fotel
Chromolę taką robotę
Gdy wreszcie mi się udało
To się wnet okazało
Że zamiast namiętnej baby
Męskie chwyciłem poślady
Tak myślę całkiem szczerze
Że mnie ten seks nie bierze
Majaki
W łóżku spory tłok
Fotel jest o krok
Leży sobie w nim ciało
Co się schorowało
Ręką nogą nie rusza
Cierpi także dusza
W monitor się nie gapię
Kiedy wirus złapie
Zły to sposób przecie
Tułać się po necie
Herbata i cytryna
Plus puchowa pierzyna
To zestaw doskonały
Na choróbska czas cały
Fotel jest o krok
Leży sobie w nim ciało
Co się schorowało
Ręką nogą nie rusza
Cierpi także dusza
W monitor się nie gapię
Kiedy wirus złapie
Zły to sposób przecie
Tułać się po necie
Herbata i cytryna
Plus puchowa pierzyna
To zestaw doskonały
Na choróbska czas cały
Bezsens rymu
Po cóż pisać wiersze
Choćby i najszczersze
Trudna ich wymowa
Boli przy tym głowa
Kiedy rymu rzeka
Przez czerep przecieka
Niosąc myśl poety
W próżnię łba niestety
Dla Poliglaty i Satynowej
Z szydełka i włóczki okowy
Trochę na pozór niemowy
Siedzi cichutko jak trusia
Wszak prawdę mówi mamusia
Gdy w życiu mu doradza
Jedyna słuszna władza
Nieważne co myśli żona
Cóż może wiedzieć Ona
Przy górze doświadczenia
Co synka poglądy zmienia
Miłości ostatnim zrywem
Pociągnij go za grzywę
Nie puszcza go Hetera
może pomoże siekiera
Lato
Gdzieś niedaleko rzeczki
Rosły czarne porzeczki
Na bujnym zielonym krzewie
Tuż przy złamanym drzewie
Gdzie upał nie szkodzi wcale
Leży się doskonale
Południa mi nie szkoda
Gdy obok szumi woda
W niej słońce się odbija
Leniwie czas tu mija
Beztroski posmak miły
Wypełnia moje żyły
Lato...
Rosły czarne porzeczki
Na bujnym zielonym krzewie
Tuż przy złamanym drzewie
Gdzie upał nie szkodzi wcale
Leży się doskonale
Południa mi nie szkoda
Gdy obok szumi woda
W niej słońce się odbija
Leniwie czas tu mija
Beztroski posmak miły
Wypełnia moje żyły
Lato...
poniedziałek, 23 lipca 2018
Klepsydra, wody złodziejka...
Czas jak woda bo płynie
co utonie to zginie
nie pochwycisz w swe dłonie
choć wypełnia ci skronie
on jak głośna muzyka
i wskazówka co tyka
zawsze w tę jedną stronę
znowu wszystko minione
niczym stara klepsydra
odliczamy mamidla
żeby trwała ułuda
iż przydarzą się cuda
i się z objęć wyrwiemy
nim do końca dobrniemy
sekundy...
minuty...
godziny...
co utonie to zginie
nie pochwycisz w swe dłonie
choć wypełnia ci skronie
on jak głośna muzyka
i wskazówka co tyka
zawsze w tę jedną stronę
znowu wszystko minione
niczym stara klepsydra
odliczamy mamidla
żeby trwała ułuda
iż przydarzą się cuda
i się z objęć wyrwiemy
nim do końca dobrniemy
sekundy...
minuty...
godziny...
czwartek, 21 czerwca 2018
Lenistwo meteorologiczne
Nie lękam się burzy
gdy niebo się chmurzy
obleka w szarości
rozmywa w mokrości
Nie boję się burzy
choć deszcz mi nie służy
i w słońca żywiole
przebywać ja wolę
Na burzy kaprysy
jest jedna odtrutka
nie trzeba podlewać
suchego ogródka ;)
gdy niebo się chmurzy
obleka w szarości
rozmywa w mokrości
Nie boję się burzy
choć deszcz mi nie służy
i w słońca żywiole
przebywać ja wolę
Na burzy kaprysy
jest jedna odtrutka
nie trzeba podlewać
suchego ogródka ;)
sobota, 28 kwietnia 2018
Dobranoc
Ja w nocy się rzucę ramiona
Snu lekkiej oddając krainie
nim dzień się dzisiejszy dokona
szum świata w milczeniu przeminie
Podwórka obejmie Zmrok ciszą
utuli twe skronie znużeniem
już dźwięki tak pięknie się słyszą
a umysł karmiony marzeniem
I choćby krzyk rozdarł tę ciszę
po meczu wywrzeszczał życzenia
ja udam że go nie słyszę
Dobranoc... i do widzenia
Snu lekkiej oddając krainie
nim dzień się dzisiejszy dokona
szum świata w milczeniu przeminie
Podwórka obejmie Zmrok ciszą
utuli twe skronie znużeniem
już dźwięki tak pięknie się słyszą
a umysł karmiony marzeniem
I choćby krzyk rozdarł tę ciszę
po meczu wywrzeszczał życzenia
ja udam że go nie słyszę
Dobranoc... i do widzenia
czwartek, 19 kwietnia 2018
Dla Powstańców Ghetta
Pośród pożogi
głodnych upiorów
nabój ściskając
jedyny w dłoni
Lotni jak Ikar
co w słońcu spłonie
wolność wybrali
w gorzkiej agonii
Woli herosi
choć obleczeni
symbolem hańby
znakiem pogardy
Szczerbaty oręż
z trwogą podnieśli
by udowodnić
że Duch w nich hardy...
głodnych upiorów
nabój ściskając
jedyny w dłoni
Lotni jak Ikar
co w słońcu spłonie
wolność wybrali
w gorzkiej agonii
Woli herosi
choć obleczeni
symbolem hańby
znakiem pogardy
Szczerbaty oręż
z trwogą podnieśli
by udowodnić
że Duch w nich hardy...
sobota, 31 marca 2018
Marzanna 2018
Ech.. nasze polskie słońce
czemuś ty nie płonące
lecz całe deszczem zmyte
za chmurą szarą skryte
Zbyt rzadko bawisz z nami
nie muskasz promieniami
by przemarznięte serce
po zimnej poniewierce
dogrzać swym ciepłem obficie
znów by wróciło życie
Ach... jakżem ciepła skory
oblekłbym się w kolory
jak kwiat co wznosi głowę
na zmiany pogodowe
Więc nie drocz się już ze mną
odrzuć tę maskę nikczemną
okaż swą twarz radosną
niech się nacieszę wiosną
czemuś ty nie płonące
lecz całe deszczem zmyte
za chmurą szarą skryte
Zbyt rzadko bawisz z nami
nie muskasz promieniami
by przemarznięte serce
po zimnej poniewierce
dogrzać swym ciepłem obficie
znów by wróciło życie
Ach... jakżem ciepła skory
oblekłbym się w kolory
jak kwiat co wznosi głowę
na zmiany pogodowe
Więc nie drocz się już ze mną
odrzuć tę maskę nikczemną
okaż swą twarz radosną
niech się nacieszę wiosną
środa, 21 marca 2018
Taka zmiana
Proszę Pani, proszę Pana
oto idzie taka zmiana
co usunie wszystkie wnyki
wnet z rodzimej polityki
Nie chce nikt, złego ustroju
gdzie się żyje wciąż w pokoju
a biznesmen firmy tworzy
i majątek podle mnoży
gdzie do szkoły chodzi dziecko
choćby z mordą i zdradziecką
Po co Unie i dopłaty
po co u nas lud kumaty
lepiej gdy cię sąsiad brzydzi
lub się wrodzy czają żydzi
tamten kraju nienawidzi
tamtej pani lud się wstydzi
Za to buzia uśmiechnięta
i długopis prezydenta
twardy szeryf prokurator
robi teraz za sekator
Premier za to w okularach
hipnotyzer w kuluarach
co zaklina ciemne nacje
szczepiąc im swą demokrację
Po co wszystko, ktoś zapyta
to rzecz wiedzcie znakomita
Ty wybierasz barykadę
aby jakiś durny zadek
siedząc w swoim gabinecie
plótł swe bzdury, tak jak plecie
i uzyskał milion głasków
wiodąc kraj, wprost do potrzasku
oto idzie taka zmiana
co usunie wszystkie wnyki
wnet z rodzimej polityki
Nie chce nikt, złego ustroju
gdzie się żyje wciąż w pokoju
a biznesmen firmy tworzy
i majątek podle mnoży
gdzie do szkoły chodzi dziecko
choćby z mordą i zdradziecką
Po co Unie i dopłaty
po co u nas lud kumaty
lepiej gdy cię sąsiad brzydzi
lub się wrodzy czają żydzi
tamten kraju nienawidzi
tamtej pani lud się wstydzi
Za to buzia uśmiechnięta
i długopis prezydenta
twardy szeryf prokurator
robi teraz za sekator
Premier za to w okularach
hipnotyzer w kuluarach
co zaklina ciemne nacje
szczepiąc im swą demokrację
Po co wszystko, ktoś zapyta
to rzecz wiedzcie znakomita
Ty wybierasz barykadę
aby jakiś durny zadek
siedząc w swoim gabinecie
plótł swe bzdury, tak jak plecie
i uzyskał milion głasków
wiodąc kraj, wprost do potrzasku
czwartek, 8 marca 2018
8 marca
Proszę Pań i proszę Panów
dawno brakło tulipanów
nie ma w sklepach czekolady
lecz jedyne to są wady
dnia co świętem jest dziewczyny
więc wesołe miejcie miny
bo się chłopak dla Was stara
kiedy stanie dziś przy garach
dzierżąc wiecheć potargany
oj dla niego to są zmiany
zamiast leżeć na kanapie
już ostatni oddech łapie
a tu zaraz się dostanie
prasowanie i sprzątanie
jeszcze oporządzić dziecko
co spłakało się zdradziecko
Lecz niech w duchu sobie powie
raz do roku jest dzień kobiet ;)
.
Wszystkiego najlepszego z okazji święta
o którym huncwot każdy pamięta
wtorek, 6 marca 2018
Alibi
Nie myśl co robią inni
bez winy albo winni
nie musisz być jak oni
zatem nie ściskaj dłoni
w pięści co radość kruszą
i kupczą twoją duszą
Nie tłumacz że są Wszyscy
moralnie bardzo niscy
iż ludzi takie już losy
krzywdą napełniać trzosy
i nie czuj przyzwolenia
do zła co człeka zmienia
w maszynę co wciąż plecie
że inni gorsi przecie...
Alibi dobra sprawa
lecz kiepska to zabawa
kiedy w wyłącznie złym celu
używasz go przyjacielu
czwartek, 8 lutego 2018
Z historii Sparty...
Był raz sobie chwat nad chwaty
na cóż rady i senaty
po co starcy, mądre głowy
co to przed nim kopią rowy
ustawami, poglądami
niech się tym udławią sami
Spartan licznych za nim wola
więc już kończy się niedola
poustawia świat do kąta
kiedy kraj swój już posprząta
Przepis za przepisem klepie
wszak co dobre, wie najlepiej
Jął pouczać inne nacje
Spartan dawać demokrację
i przykładem własnym świeci
patrzcie europejskie dzieci
jak powstaje z kolan Sparta
każda zbrodnia tego warta
Tak się czubił, tak nie lubił
aż w tych gierkach się zagubił
gdy prześwadczon własnych racji
jął się naszej dyplomacji
Wystarczyła ledwie chwilka
głupich argumentów kilka
i już chyba z każdej strony
kraj nasz szczelnie otoczony
gdzie nie spojrzysz, widzisz wroga
taka to jest dumy droga
ostatecznym zaś wynikiem
Morze jeno sojusznikiem
A z historii tej nauka:
znajdzie los, kto pilnie szuka
Nie wystarczy krzyczeć Racja!
Tylko u nas demokracja!
Tylko w nas jest prawda sama!
My zdusimy euro chama!
Wszak gdy człek jest zbyt uparty
Może zaraz nie być Sparty
niedziela, 14 stycznia 2018
O raju, nie pójdę do raju
Kapłan mi rzecze
- nie pójdziesz do raju
ja na to zawsze
bye, baju baju
Raj przecież nie jest
dla tych co straszą
nawet nie dla tych
co wiarę naszą
Poniosą siłą
na krańce świata
krzyże zbudują
na całe lata
Tam się nie znajdzie
smutna maruda
choćby i szczerze
wierzyła w cuda
Bo kto by w takim
chciał mieszkać tłumie
co się porządnie
bawić nie umie?
Miłość i uśmiech
raj jest dla ludzi
wieczność z takimi
mnie się nie znudzi ;)
- nie pójdziesz do raju
ja na to zawsze
bye, baju baju
Raj przecież nie jest
dla tych co straszą
nawet nie dla tych
co wiarę naszą
Poniosą siłą
na krańce świata
krzyże zbudują
na całe lata
Tam się nie znajdzie
smutna maruda
choćby i szczerze
wierzyła w cuda
Bo kto by w takim
chciał mieszkać tłumie
co się porządnie
bawić nie umie?
Miłość i uśmiech
raj jest dla ludzi
wieczność z takimi
mnie się nie znudzi ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)