Ja w nocy się rzucę ramiona
Snu lekkiej oddając krainie
nim dzień się dzisiejszy dokona
szum świata w milczeniu przeminie
Podwórka obejmie Zmrok ciszą
utuli twe skronie znużeniem
już dźwięki tak pięknie się słyszą
a umysł karmiony marzeniem
I choćby krzyk rozdarł tę ciszę
po meczu wywrzeszczał życzenia
ja udam że go nie słyszę
Dobranoc... i do widzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz