sobota, 2 października 2021

W lustrze

Jestem otwartą księgą

Kartką pisaną węglem

Jestem kolorem duszy

Co się w emocji kruszy

Bo zbędne lwie są grzywy

Gdy uczuć tu przypływy

Na nic mi dziś mądrości

Ginie mit spokojności

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz