Okruchy życia, przeżyć skorupy
nie starczy złączyć klejem do kupy
niby kawałki leżą przede mną
lecz siatkę pęknięć widzę misterną
Czerep golema prosto z niebytu
rąk moich dziecko, słabego sznytu
i z niepokoju, w nagłej potrzebie
tworzę jak umiem.. samego siebie..
nie starczy złączyć klejem do kupy
niby kawałki leżą przede mną
lecz siatkę pęknięć widzę misterną
Czerep golema prosto z niebytu
rąk moich dziecko, słabego sznytu
i z niepokoju, w nagłej potrzebie
tworzę jak umiem.. samego siebie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz