Gwiazdy śpiewają tęsknymi słowy
Przestrzeń ścigając nieodgadnioną
Pośród galaktyk pędzą wzburzone
Drogą ciemności nieokreśloną
Lekko zdziwione własnym istnieniem
Z niebytu wstały zrodzone w ciszy
Wciąż nawołują głosem strwożonym
Licząc że w końcu ktoś je usłyszy
Homo Cosmosus podniesie głowę
Nieba rozbłyski uważnie śledzi
Coraz to więcej pytań wypowie
Lecz nie odeśle im odpowiedzi
Jak galaktyki całkiem bezwolny
I wyznaczona dawno orbita
Parseków pęta zerwać niezdolny
A jednak zawsze o sens się spyta
Przestrzeń ścigając nieodgadnioną
Pośród galaktyk pędzą wzburzone
Drogą ciemności nieokreśloną
Lekko zdziwione własnym istnieniem
Z niebytu wstały zrodzone w ciszy
Wciąż nawołują głosem strwożonym
Licząc że w końcu ktoś je usłyszy
Homo Cosmosus podniesie głowę
Nieba rozbłyski uważnie śledzi
Coraz to więcej pytań wypowie
Lecz nie odeśle im odpowiedzi
Jak galaktyki całkiem bezwolny
I wyznaczona dawno orbita
Parseków pęta zerwać niezdolny
A jednak zawsze o sens się spyta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz