Czas jak woda bo płynie
co utonie to zginie
nie pochwycisz w swe dłonie
choć wypełnia ci skronie
on jak głośna muzyka
i wskazówka co tyka
zawsze w tę jedną stronę
znowu wszystko minione
niczym stara klepsydra
odliczamy mamidla
żeby trwała ułuda
iż przydarzą się cuda
i się z objęć wyrwiemy
nim do końca dobrniemy
sekundy...
minuty...
godziny...